Na plaży w malowniczej Stegnie, leżącej w województwie pomorskim, rozegrał się prawdziwy dramat. Wczasowicze, korzystający z uroków bałtyckiej plaży, dostrzegli ciało dryfujące na fali morskiej. Zaniepokojeni tą sytuacją, niezwłocznie powiadomili o tym ratowników, a także sami bez wahania ruszyli na pomoc.
W tytule relacji prasowej podano informację o tragicznym skutku zdarzenia – 60-letni mężczyzna niestety utonął w Bałtyku. Wszystko działo się błyskawicznie. Po niewielkim odcinku czasu, na miejscu tragedii pojawili się już trzy jednostki straży pożarnej. W akcję ratunkową zaangażowane były również pogotowie ratunkowe, a także jednostka brzegowa lokalnej stacji ratowniczej.
Niestety, mimo natychmiastowej reakcji i szybkiego przybycia służb ratunkowych, to przypadkowe osoby znalazły ciało mężczyzny i wydobyły je na brzeg. Pierwszymi profesjonalnymi pomocnikami, którzy dotarli na miejsce zdarzenia byli strażacy. Bez zwłoki podjęli próby reanimacji nieszczęsnego mężczyzny.