30 lipca okazał się być dniem pełnym wyzwań, zarówno ze względu na panujące warunki pogodowe, jak i intensywne działania służb ratowniczych. Wzdłuż Mierzei Wiślanej zawisły czerwone flagi, które są globalnym symbolem bezwzględnego zakazu kąpieli z powodu niebezpiecznych warunków na morzu. Mimo to, wielu turystów zdecydowało się ignorować ostrzeżenia i ryzykować swoje życie oraz życie osób, które mogłyby być zmuszone do udzielenia im pomocy.
O godzinie 13:25 dyżurny Policji w Nowym Dworze Gdańskim (województwo pomorskie) otrzymał informację o dramatycznym zdarzeniu przy wejściu numer 14 do Krynicy Morskiej. Na niestrzeżonym kąpielisku turyści musieli wyciągać na brzeg 17-letnią dziewczynę. Silne fale były tak zagrażające, że młoda osoba nie miała sił, aby samodzielnie dotrzeć do brzegu. Po wydobyciu jej z wody turyści rozpoczęli reanimację, którą następnie kontynuowała załoga Zespołu Ratownictwa Medycznego. W ciężkim stanie dziewczyna została ewakuowana do szpitala za pomocą Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W innym przypadku 17-letni chłopiec w dobrym stanie zdrowia został wyciągnięty z wody przez ratownika Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i policjanta. Te incydenty są smutnym przypomnieniem o konieczności przestrzegania ostrzeżeń i regulaminu bezpieczeństwa na plaży.